czwartek, 28 listopada 2013

Babka serowa z czekoladą



Pewnie już zauważyliście, że lubię wszelakie serowe wypieki. Przepis na tę babkę jest bardzo zbliżony do tego, którego już podawałam na blogu. Różni się jednak proporcjami i dodatkiem czekolady zamiast rodzynków. Proste i w miarę szybkie ciasto, wilgotne, bardziej ciężkie niż puszyste. W sam raz do kawy lub herbaty :-)
środa, 27 listopada 2013

Korzenne ciasto z dynią



Kolejne ciasto z dynią, tym razem nie z puree, a z surową, startą dynią. To bardzo ułatwia sprawę i przygotowanie takiego ciasta nie zajmuje nam wiele czasu. A ze względu na dodatek przypraw korzennych, może być ono taką przygrywką do przedświątecznego "pierniczenia" :-)
niedziela, 24 listopada 2013

Ciasto dyniowo-pomarańczowe



Ciasto żółte jak słońce. W smaku... pomarańczowe. A poza tym ? Ktoś porównał je do sernika, ale jak dla mnie to bardziej budyń, coś jak dolna warstwa "Ciasta magicznego". Smakowało nam, ale bez fajerwerków. Być może sekret tego ciasta tkwi w mące kukurydzianej (ja użyłam ziemniaczanej). Jeżeli tak, to zrobię powtórkę, bo zostało mi jeszcze dyni, tylko niech mnie ktoś oświeci ;-)
poniedziałek, 11 listopada 2013

Drożdżówki z serem



Ot tak, po prostu, drożdżówki z serem. Nieskomplikowane, ciekawie uformowane (to właśnie ich kształt zwrócił moją uwagę) no i oczywiście pyszne. Bo czy jakiekolwiek bułeczki z serem mogą być niedobre ? ;-) Do tej pory robiłam je już ze cztery razy, z rodzynkami i bez.
środa, 6 listopada 2013

Sernik trójczekoladowy



Co tu dużo mówić (pisać), sernik rewelacyjny ! Nie można go ot tak po prostu jeść... trzeba się nim delektować ;-) Synek powiedział, że to najlepszy sernik jakiego nigdy nie jadł (czyt. jakiego kiedykolwiek jadł). No ba ! W końcu zawiera w sobie aż trzy czekolady i to każda innego rodzaju. Kolorowy, kremowy i mega czekoladowy. Bardzo polecam !

sobota, 2 listopada 2013

Krówkowe ciasto ze słonecznikiem



Zamieściłam kiedyś na blogu przepis na ciasto o nazwie "Krówka". Był to ciemny biszkopt przełożony kremem z masy kajmakowej. 
A teraz podaję wersję wzbogaconą o prażone pestki słonecznika (zwykle dodawałam je tylko do chleba z ziarnami). Nawet nie spodziewałam się, że w kremowym cieście mogą tak dobrze smakować. I fajnie chrupią pod zębami ;-)