piątek, 31 października 2008

Ciasteczka dyniowo-owsiane z rodzynkami i orzechami



Do trzech razy sztuka. Na zakończenie Festiwalu Dyni zdążyłam jeszcze upiec ciasteczka dyniowe. Proste i szybkie, mięciutkie, a przez to w smaku bardziej podobne do muffinów niż do ciastek. No i oczywiście rzecz najważniejsza - baaardzo smaczne. Ci, którzy mają "długie zęby" do dyni mogą się ze mną nie zgodzić, ale to już kwestia upodobań ;-) Dla mnie pycha !

czwartek, 30 października 2008

Trufle czekoladowo-dyniowe


 
Dyniowego świętowania ciąg dalszy - tym razem trufle. Tak, tak... sama nigdy bym nie wpadła na coś takiego. Co prawda w smaku dominuje czekolada i migdały, ale jest też akcent dyniowy. Choć z drugiej strony, gdybym nie wiedziała, to pewnie nie domyśliłabym się, że w składnikach jest dynia ;-) Zapewniam jednak, że te kuleczki są po prostu pyszne !
wtorek, 28 października 2008

Muffiny jabłkowo-dyniowe z kruszonką



Z okazji Festiwalu Dyni, który w tym roku przygotowała Bea, upiekłam takie oto muffiny - pomarańczowe od dyni, piernikowe od przypraw, wilgotne od jabłek i lekko chrupiące (ale tylko u góry) od kruszonki.
Przepis zaczerpnęłam z tej strony, chociaż swoją porcję zmniejszyłam o połowę, ponieważ miałam tylko 12 foremek.

sobota, 25 października 2008

Chocolate Chips Cream Cheese Muffins



Dokładniej, są to muffiny nadziewane masą serową i posypane groszkami czekoladowymi. Robi się je odrobinę inaczej niż typowe muffiny, ale równie łatwo. Nie chciałam, żeby masa serowa opadła mi na dno, więc do ciasta dodałam troszkę więcej mąki, ale chyba niepotrzebnie - byłyby delikatniejsze. Tak, czy inaczej wyszły bardzo smaczne, ale spodziewałam się tego, bo z połączenia sera i czekolady nie może wyjść coś niedobrego ;-)

środa, 22 października 2008

Puchowa baba drożdżowa



Nazbierało mi się ostatnio sporo żółtek i nie miałam za bardzo pomysłu co z nimi zrobić. Wtedy przypomniałam sobie o pewnym przepisie, który dawno temu wycięłam z jakiejś gazety.
Czym różni się od innych ? - poza tą dużą ilością żółtek, tym, że część mąki zaparza się gorącą śmietanką (dzięki temu ciasto dłużej zachowuje świeżość). W sumie babeczka wychodzi delikatna, lekka i puszysta - bardzo dobra.
niedziela, 19 października 2008

Ucierane ciasto z brzoskwiniami



Bardzo proste i smaczne ciasto. Brzoskwinie można oczywiście zastąpić innymi owocami, a zamiast kruszonki posypać płatkami migdałowymi. I... zajadać się :-)
piątek, 17 października 2008

Tropical Carrot Bread



To taki mały dodatek do wczorajszego święta chlebowego.
Kiedy m-żonek zapytał mnie "co to jest ?", odpowiedziałam, że ciastochleb ;-) Z nazwy chleb, ale trochę za słodki i za bogaty, jak na takie typowe pieczywo, więc bardziej zbliżony do ciasta. Ogólnie ma ciekawy smak, odrobinę piernikowy ze względu na przyprawy, jest dość ciężki i wilgotny w środku, no i całkiem zdrowy - bez żółtek, z płatkami owsianymi i marchewką :-)
czwartek, 16 października 2008

Chleb zaparzany




To już trzeci Światowy Dzień Chleba, a drugi z moim udziałem (przed trzema laty jeszcze nie było tego bloga). Chleb piekę dość często i lubię wypróbowywać nowe przepisy, więc i tym razem nie mogłam nie przyłączyć się do tego wspólnego, blogowego świętowania :-)
Tym razem wyjątkowo podam przepis własny. Odkąd sięgam pamięcią moja mama zawsze piekła chleb. Jedyne co faktycznie do niego odmierzała to drożdże, reszta składników była dodawana "na oko". Poza tym zawsze była to ogromna porcja ciasta chlebowego, na kilka dużych blach, więc tym trudniej było mi zdobyć w miarę dokładny przepis. Jednak metodą prób i błędów udało mi się w końcu stworzyć własny chleb, który mnie zadowolił i teraz najczęściej piekę właśnie taki. Przyznam, że dość długo eksperymentowałam, bo na początku używałam typowej mąki chlebowej, którą przywiozłam sobie z Polski, ale potem musiałam zastąpić ją inną. Tym samym trzeba było przerobić przepis, bo już nie wyszło mi z niego to samo, co wcześniej (nadawało się do jedzenia, ale było zbyt ciężkie i kleiste).
Chleb z poniższego przepisu powinien wyjść dosyć miękki, choć nie puszysty, wilgotny w środku i sprężysty. Celowo użyłam słowa "powinien", bo nie gwarantuję, że taki będzie za pierwszym razem, ale przy kolejnych próbach na pewno się uda. Zachęcam do wypróbowania, bo oprócz walorów smakowych bardzo łatwo się go robi i nie trzeba zagniatać - wystarczy wymieszać ciasto dużą, drewnianą łyżką. Poza tym chleb zaparzany zachowuje świeżość przez kilka dni.
sobota, 11 października 2008

Muffiny jogurtowo-bananowe



Nadrabiam zaległości muffinowe ;-) Tym razem wybór padł na jogurtowo - bananowe, znalezione na tej stronie (wprowadziłam tylko drobne zmiany). Nie zastanawiałam się długo, bo bananowe, to jedne z moich ulubionych, poza tym z jogurtem, a to mój "magiczny" składnik. Dodatkowo zachęciły mnie też komentarze, według których muffiny smakują jak bananowe smoothie. I wiecie co ? - rzeczywiście tak jest. Jogurt nadaje im takiego lekko kwaskowego smaku. Dodam jeszcze tylko, że w środku są baaardzo wilgotne, czyli dokładnie takie jak lubię :-)
piątek, 10 października 2008

Chleb z płatkami owsianymi



Kolejny chleb z grupy miękkich i puszystych, zwanych przeze mnie bułkowatymi ;-) Jednak dodatek płatków owsianych sprawia, że ma nieco odmienną strukturę i smak.
czwartek, 9 października 2008

Muffiny pomarańczowe



Pomarańczowe nie tylko ze względu na kolor, ale przede wszystkim na smak. Piekłam je już jakiś czas temu, pamiętam jednak, że były lekkie, puszyste i smaczne :-)
wtorek, 7 października 2008

Sernik orzechowy



Ten przepis chodził za mną od czasu, kiedy Dorotus podała go na swoim blogu. Piękne jak zwykle zdjęcia dodatkowo mnie kusiły, więc w końcu uległam ;-) Serniczek wyszedł przepyszny, a rodzinka była zachwycona (łącznie ze mną). Zresztą nie mogło być inaczej - nie dość, że sernik, to jeszcze z orzechami. Takiemu połączeniu naprawdę nie można się oprzeć :-)

poniedziałek, 6 października 2008

Bułeczki z siemieniem lnianym



Kolejny zdrowy wypiek. Tym razem bułeczki według przepisu Agusi z forum CinCin. Mięciutkie, dość długo zachowujące świeżość, a przede wszystkim smaczne. Widziałam je już na kilku blogach, ale jeśli ktoś jeszcze nie próbował - gorąco polecam :-)
sobota, 4 października 2008

Najłatwiejsze ciasto w świecie



Pamiętacie tę piosenkę o cieście ze śliwkami, którą dawno temu śpiewały "Fasolki"? To jest właśnie to ciasto. Tyle, że do jego wykonania potrzebowałam kilku dodatkowych szczegółów, których zabrakło w piosence i musiałam je sama sobie "dośpiewać", ale to drobiazg. W każdym bądź razie ciasto jest rzeczywiście dziecinnie proste, nie wymaga pomocy miksera i, co najważniejsze, jest naprawdę bardzo smaczne :-)
piątek, 3 października 2008

Bardzo zdrowe ciasteczka owsiane



Ten przepis znalazłam ostatnio na forum CinCin dzięki Tatter i zorganizowanemu przez nią jabłkowego święta. Nigdy wcześniej nie piekłam takich zdrowych, a zarazem prostych w wykonaniu ciastek - bez jajek, bez tłuszczu, a nawet bez cukru (choć ja jednak posłodziłam je trochę miodem). Składniki można sobie dowolnie komponować - według własnego gustu i pomysłu :-)